web analytics

Wybór nauczyciela śpiewu nie jest rzeczą łatwą. Musimy zwrócić uwagę na szereg rzeczy, żeby wybrać dobrze. W dodatku łatwo trafić na osobę, która nie powinna uczyć, a jednak to robi. Dlatego warto wiedzieć, na co zwracać uwagę i czego się wystrzegać.

Co chcesz śpiewać?
Opera, jazz, musical a może pop? Szukaj nauczyciela, który siedzi w takim gatunku, który cię interesuje. Jeśli jednak nie możesz się zdecydować, co konkretnie chciałbyś śpiewać, albo interesuje cię kilka gatunków, to najlepszym rozwiązaniem będzie wybór nauczyciela, którzy uczy techniki klasycznej. Zresztą dobrze jest chociaż w stopniu minimalnym opanować tę technikę, bo jest ona świetną podstawą do śpiewania czegokolwiek.

Zapytaj znajomych
Słyszałam kiedyś, że dobry nauczyciel nie musi się nigdzie ogłaszać, bo i tak ma uczniów. Szczerze mówiąc, coś w tym prawdy jest, ale nie do końca się z tym zgadzam, bo są również świetni nauczyciele, których można znaleźć na stronach z ogłoszeniami. Nie zaszkodzi jednak zapytać znajomych, czy nikogo takiego nie znają albo/i czy nie wiedzą czegoś więcej o nauczycielu, do którego na lekcje się wybieramy.

Słuchaj
Jeśli tylko masz taką możliwość, to posłuchaj jak śpiewa twój – być może przyszły – nauczyciel. Może wrzucił jakieś nagranie do internetu albo gdzieś występuje? Zorientuj się też, jak wypadają jego uczniowie. Jeśli cokolwiek ci się nie spodoba, zrezygnuj, bo przecież nie tak chcesz umieć śpiewać.

Lekcje próbne
Dobrze jest umówić się z kilkoma nauczycielami na lekcję próbną. Wtedy najlepiej i najłatwiej będzie wybrać kogoś, kto jest idealny dla Ciebie.

Kogo unikać?
Osób, które uważają, że zrobią z ciebie inny głos. To jest niemożliwe biologiczne i doprowadzi tylko do zrujnowania głosu. Ludzi, którzy uważają, że nauczą cię śpiewać jak osoba x. Nie, nie będziesz śpiewał identycznie jak ktoś inny, bo każdy głos jest inny. Owszem, można mieć identyczną technikę, ale nie będzie się brzmiało tak samo. Poza tym udawanie kogoś jest bez sensu.
Dopisałabym do tej listy również tych nauczycieli, którzy najpierw robią test, czy ktoś się w ogóle nadaje do śpiewania. Jak już pisałam kiedyś, jeśli umiesz mówić, to umiesz też śpiewać, więc takie testy nie mają sensu. Oznaczają tylko tyle, że nauczyciel jest beznadziejny, bo nie potrafi pracować z osobami, które mają większe problemy techniczne.

Niektóre rzeczy zauważamy jednak dopiero w praktyce, gdy sami wybierzemy się na lekcje. Część z nich można zauważyć już po pierwszej lekcji, na resztę trzeba – często niestety – trochę poczekać.

  • Lekcja nie może być stresująca. Śpiewanie jest czynnością, w trakcie której trzeba być rozluźnionym, a jeśli w trakcie lekcji ktoś się będzie cały czas stresował, to nic się nie nauczy. Komfort psychiczny to podstawa. Musisz się dogadywać z własnym nauczycielem. Nie możesz się bać zadać jakiegoś pytania, odezwać się, gdy źle ci się coś śpiewa.
  • Nauczyciel powinien pokazywać ci ćwiczenia, jakie musisz wykonać. Jeśli tego nie robi, to znaczy, że sam nie potrafi tego powtórzyć, więc jak może uczyć czegoś, czego sam nie umie?
  • Czy twoja technika się poprawiła czy może pogorszyła? Jeśli pogorszyła, to rezygnuj od razu. Natomiast jeśli cały czas stoisz w miejscu, a chodzisz na lekcje już od dłuższego czasu, to też zrezygnuj, bo nic ci to nie daje.
  • Lekcje nie powinny cię nic kosztować. Nie mówię tutaj o stronie finansowej, bo za większość lekcji trzeba płacić, ale chodzi mi o głos. Jeśli czujesz, że po lekcji twój głos jest zmęczony, boli cię gardło, masz chrypkę, to rzuć tym od razu, bo skończy się to bardzo źle.
  • Nauczyciel powinien prosto i zawsze odpowiadać na twoje pytania. Jeśli zapytasz o coś, a on zacznie kręcić, to znaczy, że tak naprawdę nie wie, co odpowiedzieć, bo się nie zna.
  • Krytyka musi być. Jeśli twój nauczyciel cały czas tylko opowiada, jaki to jesteś cudowny i utalentowany, i że wszystko śpiewasz idealnie, to zły znak. Zawsze jest coś do poprawienia. Jeśli ktoś w ogóle nie krytykuje, to znaczy, że nie chodzisz na lekcje, a po prostu idziesz komuś pośpiewać i otrzymać same pochwały.
  • Lekcja nie może być przegadana. Owszem, czasami można, a nawet trzeba coś wytłumaczyć technicznie, ale jeśli gadanie zajmuje więcej czasu niż śpiewanie, to jest to podejrzane.


Czy ten nauczyciel jest naprawdę nie dla mnie? 

Krótko mówiąc, jeśli czujesz, że nie jest to odpowiednia osoba dla ciebie, to znaczy, że tak jest. Z nauczycielem śpiewu jest jak z psychologiem – trzeba trafić na swojego. Nawet jeśli wybrałeś najlepszego nauczyciela w okolicy, ale źle ci się z nim współpracuje, to nie ma sensu tego kontynuować. I nie ma w tym nic z twojej winy. Nie bój się zrezygnować z lekcji.

Lekcje przez Skype’a
Coraz bardziej popularna opcja. Bywa, że nauczyciel, który nam odpowiada, mieszka za daleko i wtedy takie lekcje przez internet są najlepszym rozwiązaniem.

Podsumowując, wybierz mądrze i z głową. Zdaję sobie sprawę z tego, a nawet wiem z doświadczenia, że są takie miejscowości, w których nie ma żadnych nauczycieli śpiewu albo jest jeden i często po prostu nie ma wyboru. Ale moim zdaniem lepiej dojeżdżać nawet i po kilka godzin albo brać lekcje przez skype’a, niż uczyć się u kogoś, kto uczy źle.

A, jeszcze jedno, zanim zaczniesz lekcje, upewnij się, że twój nauczyciel nie jest jakimś stalkerem ze zdeformowaną twarzą, ok? Bo takie sytuacje źle się kończą.