web analytics

O historii uczymy się w szkole, o realnych wydarzeniach powstaje sporo filmów i książek. A jak wygląda ta tematyka w świecie musicalu?

Musicale historyczne to głównie musicale biograficzne, a tych napisano całkiem sporo. Najpopularniejszy musical tego typu to bez wątpienia Evita. Myślę, że tego o kim i o czym jest ten tytuł nie trzeba nikomu tłumaczyć.

Jednym z najsłynniejszych musicali niemieckojęzycznych jest Elisabeth. Każdy z nas słyszał o Cesarzowej Sissi, żonie Franciszka Józefa I (podejrzewam, że serial o jej życiu z Romy Schneider w roli głównej widzieli chyba wszyscy). Chociaż musical nie miał dobrych początków, to udało mu się odnieść naprawdę ogromny sukces. Jedyne, co mnie dziwi, to to, że nikt do tej pory nie zdecydował się wystawić go w Polsce, której część znajdowała się przecież pod rządami austriackimi.

Synem Cesarzowej Elżbiety był Rudolf i o nim, a konkretniej o jego znajomości z baronówną Marią Vetserą, opowiada musical Rudolf – Afera Mayerlingu. Swoją drogą, od zawsze mnie ciekawiło, jak potoczyłyby się losy Europy, gdyby Rudolf nie popełnił samobójstwa, ale to temat na zupełnie inny wpis.

Rap w musicalach pojawił się parę razy, ale dopiero niedawno ktoś wpadł na pomysł, aby napisać cały musical w tym stylu. Tym kimś był Lin-Manuel Miranda, a musical, o którym mowa, to oczywiście Hamilton. Opisuje on życie Alexandra Hamiltona, jednego z ojców założycieli Stanów Zjednoczonych. Musical odniósł niesamowity sukces nie tylko w Ameryce, ale na całym świecie. W grudniu premiera na West Endzie.

Hamilton nie jest jednak jedynym musicalem opowiadającym historię Stanów Zjednoczonych. Wydarzenia związane z podpisaniem Deklaracji Niepodległości opisuje musical 1776. Równo 200 lat później, bo 1976 na Broadwayu wystawiono 1600 Pennsylvania Avenue, do którego muzykę napisał Leonard Bernstein. Jak się można łatwo domyślić, akcja ma miejsce w Białym Domu. Ściślej mówiąc, jest to XIX wiek, a fabuła opowiada o prezydentach, którzy w tym czasie tam rezydowali, dotykając też tematu rasizmu. Co ciekawe, spektakl okazał się klapą i został zdjęty po 7 spektaklach (nie wliczając previews).

Skoro już jesteśmy przy temacie amerykańskich prezydentów, trzeba wspomnieć o AssassinsStephen Sondheim napisał musical o niedoszłych i tych niestety doszłych zamachowcach na życie prezydentów USA.

Napisano też musicale o politykach – Fiorello! opowiada o burmistrzu Nowego Jorku, jakim był Fiorello H. La Guardia. Musical Adam to historia Adama Claytona Powella Jr., pierwszego Afroamerykanina wybranego do Kongresu.

Polityka pojawia się również w musicalach brytyjskich. W 2013 na West Endzie wystawiono Stephena Warda autorstwa Andrew Lloyda Webbera. Fabuła dotyczyła Afery Profumo, skandalu politycznego Wielkiej Brytanii z lat 60. Niestety musical nie odniósł sukcesu i został zdjęty z afisza pod koniec marca. Zastanawia mnie, co było tego powodem, bo sam spektakl, jeśli chodzi o muzykę, był jednym z najlepszych, jakie wyszły spod ręki Lloyda Webbera. Być może jednak chodziło o tematykę, która niezbyt spodobała się Brytyjczykom.

W temacie musicali historycznych trzeba też wspomnieć o tytule, który powstał w Polsce, czyli o Krzyżakach. Został on oparty na powieści Henryka Sienkiewicza. Na naprawdę duże brawa zasługuje tutaj fakt, że ktoś wpadł na pomysł stworzenia musicalu o takiej fabule.

Mówi się, że historia lubi się powtarzać i – jak widać – powtarza się w fabułach musicali.